Moje liczne problemy zdrowotne zaczęły się już ponat 5 lat temu. W kolejnych badaniach laboratoryjnych mających na celu ustalenie przyczyny moich dolegliwości, a na które zostałam skierowana przez lekarza, wyktyto pasożyty jelitowe. Przeszłam dwie terapie Metronidazolem, po których w wynikach badań pasożytrów ubyło, niemniej jednak ciągle znajdowały się one w moim organizmie...do tego moja wątroba, żołądek i jelta barzdo cierpiały, bo jak wiadomo leki tego typu mają niestety mnóstwo skutków ubocznych.
W międzyczasie poznałam osobę, która pozbyła się pasożytów dzięki metodzie biorezonansu u Pani Eryki Ogorodnyk. Zapewniona o skutecznmości i dobrych efektach zwróciłam się tam o pomoc. Okazało się,że pasożytów jest trochę więcej niż wynikało z badań laboratoryjnych, ponieważ nie są one tak dokładne. Już po pierwszej terapii biorezonanasowej pozbyłam się tasiemca- widziałam go na własne oczy (!), a co ważniejsze odczułam ogromną ulgę-moje problemy gastryczne: gazy, wzdęcia po prostu się skończyły; wcześniej nawet stosując odpowiednią dietę ( a miałam mnóstwo alergii pokarmowych), odczuwałam dyskomfort i skrępowanie spowodowane problemami z jelitami. Po kolejnych terapiach skończyły się moje problemy z sercem potwierdzone wcześniej przez kardiologa ( zaburzenia pracy, migotania, skoki ciśnienia)
Mogę z całą pewnością potwierdzić skuteczność terapii biorezonansowej. Czuję się zdecydowanie lepiej, mam więcej energii, skończyły się moje bardzo nieprzyjemne dolegliwości jelitowe i bóle serca- zdecydowanie poprawił się komfort mojego życia. Należy jeszcze dodać, że cała terapia odbywała się w miłej, domowej atosferze u Państwa Ogorodnyk. Pani Eryka podchodzi indywidualnie do problemów zdrowotnych każdej osoby. Dowiedziałam się na co powinnam zwracać uwagę w swojej diecie, jakich suplementów używać i poznałam wiele przydatnych metod broniących mój organizm przed pasożytami
Katarzyna, 34 lata.